Aktywista – wspomnienie 3
Warszawiacy martwią się o przyszłość domków fińskich. Oto list nadesłany przez jednego z nich: Szanowni Państwo, martwię się o przyszłość Osiedla Jazdów. Domki, które miały służyć jako tymczasowe lokum, stoją do dziś i są bardzo cennym i wartościowym miejscem na mapie współczesnej Warszawy. Jest to duży zielony teren, dostępny dla wszystkich, idealny na spacery oraz integrację mieszkańców domków i okolic. Boję się jednak, że władze miasta i deweloperzy nie doceniają tego terenu, traktują go jako nieopłacalną inwestycję w samym sercu miasta, a drewniane domki jako przeżytek i coś, co należy zburzyć. Proszę, powiedzcie mi, jak mogę ich przekonać, że teren ten należy chronić? Jakich argumentów używać? W jaki sposób zaktywizować osiedle domków i ich mieszkańców, żeby teren był jeszcze bardziej atrakcyjny dla warszawiaków?
Z poważaniem, Jan Kowalski
Pokażcie Panu Anatolowi, że mieszkańcom Warszawy wciąż zależy na domkach!
Zapiszcie w dzienniku swoje pomysły, aby rozwiązać problem Warszawiaka.